Większość kierowców ufa, że po kolizji ich sprawa zostanie profesjonalnie załatwiona: rzeczoznawca oceni szkodę, ubezpieczyciel wypłaci, warsztat naprawi. Niestety, coraz częściej ujawniane są przypadki współpracy między serwisami a nieuczciwymi przedstawicielami firm ubezpieczeniowych. Cel? Zawyżenie kosztów, lewe faktury i… pieniądze dzielone pod stołem.
Jak działa zmowa warsztatu z likwidatorem szkody? 🕵️♂️🧾
- Zawyżony kosztorys naprawy – cena robocizny i części znacznie przekracza realne stawki rynkowe.
- Wymiana części, które nie były uszkodzone – lub pozostawienie starych, mimo że klient myśli, że ma nowe.
- Fikcyjna dokumentacja – faktury za prace, które nigdy nie zostały wykonane.
- „Zgoda” likwidatora – rzeczoznawca „przymyka oko” lub wręcz sugeruje takie rozwiązania, bo też dostaje swoją część.
Kto traci? Ty. 🧍♂️🚗
- Masz samochód naprawiony po taniości, ale z kosztorysem jak za premium.
- Możesz ponosić odpowiedzialność, jeśli sprawa wyjdzie na jaw – np. przy ponownej kolizji.
- W przyszłości możesz mieć problem z ubezpieczeniem – szkoda wygląda na „podejrzaną” lub niezgłoszoną zgodnie z zasadami.
Jak się bronić? 🛡️
- Proś o pełną dokumentację: kosztorys, faktury, zdjęcia z napraw.
- Wybieraj warsztaty z dobrą opinią, nie tylko te „współpracujące z ubezpieczycielem”.
- Unikaj zgody na naprawę bez kosztorysu – żądaj wyceny przed podpisaniem czegokolwiek.
- Zrób własną dokumentację zdjęciową auta przed i po naprawie.
- Skonsultuj się z niezależnym rzeczoznawcą, jeśli coś wzbudza Twoje wątpliwości.
Podsumowanie: 🧠
Zmowy w likwidacji szkód są trudne do wykrycia, ale możliwe do uniknięcia. Wystarczy odrobina ostrożności, świadomość swoich praw i zasada ograniczonego zaufania. Pamiętaj: nie każda „wygodna” naprawa będzie uczciwa.