Ubezpieczeniowe oszustwa nie zawsze polegają na tym, że to my chcemy naciągnąć ubezpieczyciela. Czasem to ktoś inny próbuje wrobić nas w przestępstwo, żeby samemu zgarnąć pieniądze. Taka sytuacja może wydarzyć się na drodze, w pracy, a nawet w rodzinie. Oto 7 czerwonych flag 🚩, które powinny zapalić Ci się w głowie.
1. Nacisk na podpisanie „oświadczenia” bez czytania ✍️🧾
Jeśli po kolizji druga strona nalega, że „wszystko już jest spisane, wystarczy podpisać” – uważaj. Może to być spreparowany dokument przerzucający winę lub zawierający nieprawdziwe informacje.
2. Podejrzanie aktywny „pomocnik” 🕴️🧐
Nagły świadek, który pojawia się znikąd i potwierdza wersję drugiej strony? Czasem to podstawiona osoba, część zaplanowanego przekrętu.
3. Brak danych drugiej strony 🚗🙈
Ktoś nie chce dać Ci swojego dowodu, nie zgadza się na robienie zdjęć, zasłania tablice rejestracyjne? Uciekaj. Uczciwy uczestnik nie ma nic do ukrycia.
4. Zachęta do „załatwienia sprawy po cichu” 🤐💸
Propozycja załatwienia szkody bez zgłaszania jej do ubezpieczalni może oznaczać, że druga strona ma coś do ukrycia – np. brak OC, celowe uszkodzenie lub plan wyłudzenia.
5. Brak widocznych szkód, ale „rzekome obrażenia” 🤕🚑
Minimalna stłuczka, a pasażer drugiego auta zgłasza uraz kręgosłupa? To może być schemat wyłudzenia zadośćuczynienia za ból i cierpienie.
6. Fałszywe dane kontaktowe lub brak numeru polisy 📵🔍
Jeśli po zdarzeniu druga strona unika kontaktu lub podaje nieistniejący numer polisy – prawdopodobnie miała plan Cię wrobić i zniknąć.
7. Pojawienie się „prawnika” lub „likwidatora” zaraz po zdarzeniu 📞👨⚖️
Ktoś dzwoni i oferuje pomoc w uzyskaniu odszkodowania, zanim sam cokolwiek zgłosisz? To może być element zorganizowanego oszustwa.
Podsumowanie: 📌
Oszustwa ubezpieczeniowe to nie tylko problem ubezpieczycieli. Coraz częściej zwykli ludzie stają się ofiarami manipulacji i wrobienia w wyłudzenie. Zachowuj czujność, wszystko dokumentuj 📷📝 i nigdy nie podpisuj niczego, czego nie rozumiesz